środa, 28 sierpnia 2019

Spis Treści

Trochę o mnie

Moja pierwsza przygoda z bloggerem rozpoczęła się w 2014/2015 roku, kiedy na telewizorach całego świata królował serial "Violetta". Pisałam wtedy o Fedemile kiedy tylko jechała do siostry, ponieważ u mnie nie miałam komputera.

W 2016 serial się skończył tak samo, jak moja aktywność tutaj. Rzadziej jeździłam do siostry, nie miałam jak pisać rozdziałów, a w telefonie nie miałam internetu. Za radami siostry przeniosłam się na Wattpada. Wcześniej pisałam opowiadania w zeszytach a teraz mogłam się przenieść na Wattpada. Mogłam tam pisać rozdziały nie mając internetu. Kiedy zyskałam do niego dostęp, w autobusie, u siostry, u brata. Początkowo moje opowiadania były o Bars&Melody, z czasem o 5 seconds of summer.

W sierpniu 2016 roku wszystko się zmieniło.

Weszłam na nowo w Kpop, z którym miałam styczność wcześniej. Zaczęło się niewinnie od jednej piosenki. Posłuchałam ją kilka razy. Z każdym dniem piosenek było więcej. Nie tylko jednego zespołu, ale kilku, które w tamtym okresie były popularne.

Z każdym dniem moja miłość do Kpopu rośnie. Nie czuje wstydu z powodu jakiej muzyki słucham. Mogę wykrzyczeć całemu światu, że kocham Kpop całym sercem, mimo że niektórzy nie doceniają tego wspaniałego gatunku muzycznego.

Ale są różne gusta i się o nich nie dyskutuje. To tak jak z lodami. Jedni lubią czekoladowe, drudzy waniliowe, a inni z kolei truskawkowe. Tak samo jest z muzyką. Jedni lubią Disco Polo, drudzy Metal, inni Rap.

Ja jestem w zakładce inne. Lub koreańskie/chińskie gówno. Takim mianem ludzie określają koreański pop. Oczekują szacunku, tolerancji, której sami nie potrafią okazać. Boli mnie fakt, że Kpop jest mieszany z błotem, tak samo jak i artyści, którzy są Azjatami. Zadbanego chłopaka w ciasnych spodniach, z makijażem, który jest potrzebny do teledysku czy kolorową czupryną zyskuje miano pedała. Nie zasługuje na to określenie, ponieważ bardzo ciężko pracuje, aby zadowolić swoich fanów, czasem zaniedbując samego siebie. To jeden z gorszych widoków, widzieć swojego idola zmęczonego, który czasem mdleje z wycieńczenia na scenie.

Niektórzy nie rozumieją ile idole dla nas robią. Proszę doceńcie to co dla Was robi wasz idol i dajcie mu jak najwięcej miłości. Nie bulwersujcie się kiedy koncert zostanie odwołany, przełożony, czy waszego idola na nim nie będzie. Nasz idol także jest człowiekiem, a nie robotem. Potrzebuje odpoczynku.

"Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce" - Terencjusz